Nawet dziś w polskich księgarniach można znaleźć wiele książek historycznych o II Wojnie Światowej. Część z nich to opracowania, opowiadania, bądź opowieści z pola bitwy. Są w nich jednak swoiste perełki, które pochodzą jeszcze z epoki słusznie minionej. Dotyczą one tematyki tzw. wojny polskiej w 1939, bądź jak wolą inni – kampanii wrześniowej.
Narracja rodem z PRL-u
Naturalnie wartość tych skądinąd niewielkich objętościowo książek nie zachwyca. Niemniej, z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika, można w nich znaleźć kilka ciekawych, tak charakterystycznych punktów.
1. Historia wykazuje wyższość komunizmu nad systemami demokratycznymi, co widać na przykładzie np. działań wojennych w Polsce, Francji, a także Skandynawii.
2. Więzieni wcześniej polscy komuniści, odegrali istotną rolę w rozbudowie polskich struktur obronnych we Wrześniu.
3. Polskie wojsko – mimo dyletanctwa sanacyjnego dowództwa – odnosiło ogromne sukcesy (bombardowanie Berlina, zniszczenie 30 DP itd.), czy też „prawie” zniszczenie 4 DPanc pod Mokra.
4. Uderzenie z 17 września nie było „ciosem w plecy”, lecz wsparciem dla mniejszości narodowych.
Merytoryczne ciekawostki
Najciekawszym elementem wszystkich tych pozycji jest wszechobecna propaganda. W zasadzie na każdej ze stron można przeczytać, iż za wszystko odpowiedzialne są kapitalistyczno – burżuazyjne koła USA i Wielkiej Brytanii. Można nawet z pewną dozą szyderstwa dodać, że gdyby nie wojna z Francją, to również i ona weszłaby do tego grona. Tak czy inaczej, książki historyczne z tamtego okresu są pod wieloma względami wyjątkowe – zobacz. I to nie tylko pod kątem takich kwestii jak propaganda, straty, czy też zrzucanie winy na państwa zachodnie, ale też ze względu na użyty, socrealistyczny język. Mało tego! Trendy te widać na przykładzie wielu innych państw, które swą tożsamość narodową budują wyłącznie na historii i „tzw. pokonaniu nazizmu”.
Podsumowując, dzisiejsza, stojąca na znacznie wyższym poziomie merytorycznym literatura historyczna, na szczęście dominuje już na polskich półkach księgarskich. Niemniej każda książka historyczna rodem z „głębokiego PRL-u” ma swój niepowtarzalny i wyjątkowy charakter.